Zakaz plagiatowania!

Jest absolutny zakaz kopiowania wszelkich treści i
zdjęć zamieszczonych na tym blogu! Będę zgłaszać takie osoby.

Jest o tym ustawa z dnia 4 lutego 1994 roku. Wynika z tego, że to jest też łamanie Polskiego
Prawa! Jeżeli już koniecznie chcesz skopiować z mojego bloga to, proszę, napisz
mi o tym (np. w komentarzach pod tym konkretnym postem, który chcesz wykorzystać
na swoim blogu), a jeśli się zgodzę, to warunek jest taki: Zamieszczacie link z źródłem, z którego wzieliście informacje i zdjęcia (W tym przypadku link do mojego bloga!)


piątek, 5 kwietnia 2013

Różyczkowe Losy odc. 9

Rodzina Różyczka:

   Na wstępie przepraszam, że w zeszłą sobotę nie było notki ;P
   W simowym świecie trwa wiosna, wobec tego nawet kiedy jest deszcz można z domu wyjść i coś porobić! :) (Ta... U nich przynajmniej jest wiosna, a u nas w wiosnę mamy zimę.... -.-)


Honorata szlifując swoje mroczne umiejętności zorganizowała najazd na park... Z czego wszystkich zdjęć nie będę dodawała, ale na tym szczególnie widać co się chyba działo ;D

Było co świętować w późniejszym czasie ;D


A potem w czwartek nastąpił Dzień Miłości. Każdy Sim odczuwał tę niezwykle piękną atmosferę!

Wanda i Judyta uległy temu lekkiemu szaleństwu zakochiwania się. Szybko znalazły sobie flirciarzy - braci, Stanisława i Tadeusza.


Więc pojechali na festiwal do parku i dłuugo tańczyli


Wandzie i Judycie tak bardzo spodobali się chłopcy, że aż zaproponowały im wprowadzkę do nich. W domu jednak czasami zapomina się o granicach pewnych przyzwoitości (Przyzwoitości? A co to jest? :D) I dosyć szybko nastąpiły  podwójne narzeczeństwa jak i potem śluby.

I jeszcze przed chwilą było o pewnych granicach, które są za szybko przekraczane....
Wanda i Tadeusz.

Judyta i Stanisław


Przyszły wraz z czasem konsekwencje - i dla Judy i dla Wandzi.

I to nie tylko konsekwencjami szybkiego małżeństwa, pewnych czynności było wymiotowanie. Stanisław niedługo potem zaczął zdradzać Judytę z jej siostrą przyrodnią!
   Honorata do tej pory nie miała w ogóle sympatii, więc szybko przyjęła zaloty Stasia, ale po kilku godzinach zrozumiała, że to chyba nie jest odpowiednie zachowanie. Była wściekła. Razem z Anną postanowiły nastraszyć Staśka za jego wybryki i namówiły go na jazdę na cmentarz. Potem jako strachliwy człowiek,  Stasiek wprost umierał ze strachu przed duchami! Ania i Hona szybko ulotniły się ze cmentarza, ale chłopak nie mógł tego zrobić, bo ciągle mdlał, a jak się budził to pojawiał się kolejny duch. Błędne koło.
   W końcu  nad ranem, częściowo z głodu, ze strachu, zmarł.


Gdzieś dalej dwie pewne dziewczyny dowiedziały się właśnie, że są w ciąży....