Rodzina Różyczka:
Na wstępie przepraszam, że w zeszłą sobotę nie było notki ;PW simowym świecie trwa wiosna, wobec tego nawet kiedy jest deszcz można z domu wyjść i coś porobić! :) (Ta... U nich przynajmniej jest wiosna, a u nas w wiosnę mamy zimę.... -.-)
Honorata szlifując swoje mroczne umiejętności zorganizowała najazd na park... Z czego wszystkich zdjęć nie będę dodawała, ale na tym szczególnie widać co się chyba działo ;D
Było co świętować w późniejszym czasie ;D
A potem w czwartek nastąpił Dzień Miłości. Każdy Sim odczuwał tę niezwykle piękną atmosferę!
Wanda i Judyta uległy temu lekkiemu szaleństwu zakochiwania się. Szybko znalazły sobie flirciarzy - braci, Stanisława i Tadeusza.
Więc pojechali na festiwal do parku i dłuugo tańczyli
Wandzie i Judycie tak bardzo spodobali się chłopcy, że aż zaproponowały im wprowadzkę do nich. W domu jednak czasami zapomina się o granicach pewnych przyzwoitości (Przyzwoitości? A co to jest? :D) I dosyć szybko nastąpiły podwójne narzeczeństwa jak i potem śluby.
I jeszcze przed chwilą było o pewnych granicach, które są za szybko przekraczane....
Wanda i Tadeusz.
Judyta i Stanisław
Przyszły wraz z czasem konsekwencje - i dla Judy i dla Wandzi.
I to nie tylko konsekwencjami szybkiego małżeństwa, pewnych czynności było wymiotowanie. Stanisław niedługo potem zaczął zdradzać Judytę z jej siostrą przyrodnią!
Honorata do tej pory nie miała w ogóle sympatii, więc szybko przyjęła zaloty Stasia, ale po kilku godzinach zrozumiała, że to chyba nie jest odpowiednie zachowanie. Była wściekła. Razem z Anną postanowiły nastraszyć Staśka za jego wybryki i namówiły go na jazdę na cmentarz. Potem jako strachliwy człowiek, Stasiek wprost umierał ze strachu przed duchami! Ania i Hona szybko ulotniły się ze cmentarza, ale chłopak nie mógł tego zrobić, bo ciągle mdlał, a jak się budził to pojawiał się kolejny duch. Błędne koło.
W końcu nad ranem, częściowo z głodu, ze strachu, zmarł.
Gdzieś dalej dwie pewne dziewczyny dowiedziały się właśnie, że są w ciąży....